czwartek, 7 listopada 2013

4. Przytul mnie.

Przytul mnie.

Rozdział czwarty.

Czas mi zleciał szybko na oglądaniu jakiegoś głupiego serialu. Wyszłam przed dom, i widziałam już z daleka niebieskookiego. Gdy już doszedł przywitaliśmy się objęciem. Uśmiechnęłam się do chłopaka na co ten mnie objął i tak szliśmy, na początku się zdziwiłam ale po chwili mi spodobało mi się to. Gdy już doszliśmy do kawiarni wypuścił mnie spod ramienia. Usiadłam a ten naprzeciw mnie. 
-Czego się napijesz?-zapytał
-Tego co zawsze, i myślę że dzisiaj zaszaleję i wezmę mufinkę do tego.-powiedziałam z szerokim uśmiechem.
-Och, Ty normalnie jesteś niebezpieczna.-powiedział śmiejąc się z tego. Sama zaczęłam się śmiać. Podeszła do nas kelnerka, Niall zamówił za mnie. Nie chciałam drążyć tematu, co się stało wczoraj bo znowu odpowie "to tylko zabawa". Mam nadzieję że traktuje mnie poważnie, bo naprawdę chcę się z nim przyjaźnić. Kelnerka przyniosła nam zamówienie.
-Matko, przez te Twoje zaproszenia przytyję.-zaczęłam narzekać.
-Ehe.. ehe..-przytaknął sarkastycznie. Spojrzałam się na niego pytająco.
-Co? Nic przecież nie powiedziałem.-podniósł ręce do góry jakby się poddawał. Zaśmiałam się. Napiłam się łyk  czekolady. Gdy nagle telefon Niall'a zadzwonił. 
-Przepraszam muszę odebrać.-powiedział, po czym wstał i odszedł. Patrzyłam się na niego, a on latał wzrokiem po całej kawiarni. Gdy zakończył połączenie, szybko podszedł. 
-Ubieraj się jedziemy.-powiedział szybko.
-Co? Gdzie? Niall!-zaczęłam głośniej mówić, a ten ciągnął mnie za rękę. Wsiadłam do auta i odjechaliśmy, nawet nie wiem gdzie. Gdy wyszliśmy z auta zobaczyłam ogromny budynek.
-Niall co my tutaj robimy?-zapytałam zdziwiona.
-Muszę iść na spotkanie z szefem, a nie chciałem Cię zostawić, zajmie mi to chwilkę ok?-zapytał.
-Dobrze.-powiedziałam miło i weszliśmy. Szybko doszliśmy, wszyscy już tam byli. Usiadłam gdzieś z boku żeby nie przeszkadzać. Chłopacy do mnie podeszli i się z nimi przywitałam. Nagle zobaczyłam dorosłego mężczyznę. Szedł w moją stronę:
-Kim jesteś?-zapytał miło
-Moją przyjaciółką.-wdarł się Niall.
-Mhm.-powiedział i zaczął coś mówić do chłopców. Po jakiejś godzinie wszystko się skończyło i wyszliśmy. Stanęłam przed autem, i tak stałam, Niall jeszcze nie wyszedł. Gdy już go zauważyłam zdenerwowałam się.
-Chwila, chwila..-zaczęłam.
-Przepraszam Cię, gdybym wiedział że wyjdzie tak długo nie męczył bym Cię, naprawdę.-powiedział miło.
-Wiesz, przez to że Cię lubię, nie umiem być na Ciebie zła.-zaśmiałam się. Przytulił mnie i pojechaliśmy w stronę mojego domu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz