poniedziałek, 11 listopada 2013

7. Tak bardzo cierpię będąc przy Tobie.

Tak bardzo cierpię będąc przy Tobie.

Rozdział siódmy.

Popatrzyłam w jego oczy. To było tak miłe, ale nie mogłam tak długo. Ruszyłam w stronę domu, Niall obok mnie. Nic nie mówiliśmy, mi było głupio powiedzieć cokolwiek.
-Niall, Ja przepraszam.-powiedziałam.
-Nie przepraszaj, nie masz za co.-powiedział.
-Już więcej nie spotkamy się wspólnie z Sophie dobrze?-zapytał miło. 
-Dobrze.-powiedziałam. Jest wspaniały, tak się o mnie troszczy.
-Chcesz jutro przyjść do nas?-zapytał miło.
-Pewnie.-zgodziłam się entuzjastycznie.
-To jutro o 15.-powiedział. Gdy już byliśmy koło mojego domu, pożegnaliśmy się i weszłam do domu. Poszłam szybko odrobić lekcje i miałam już wolne. Więc zjadłam obiad i poszłam pooglądać telewizję. Mój tata przyszedł jakoś godzinę po mnie. Była już 18, tak wolno leci czas. Poszłam do swojego pokoju, weszłam na laptopa i pooglądałam różne stronki. Już nieźle huczy o miłości Sophie i Niall'a. Jestem ciekawa, czy on ją naprawdę kocha. Bo jeżeli są tylko dla rozgłosu? Wszystko możliwe, ja mam tylko nadzieję że Niall będzie szczęśliwy i mi to starcza.
Do Niall ;3
Jesteś szczęśliwy w 100% z Sophie?
Napisałam. Musiałam, nie wytrzymałabym! Muszę to wiedzieć, jak jest to nie wpierdzielam się. Jak nie? To będę starać się mu pomóc.
Od Niall ;3
Tak, jestem.
Napisał, on to napisał. Poczułam straszne ukłucie w serce. Zraniło, bardzo zraniło.  Ale dlaczego aż tak bardzo? Bo go kocham, tak ja go kocham, cholernie bardzo. Ale jeżeli on jest szczęśliwy to ja też, nawet na siłę. Stwierdziłam ze dziś pójdę szybciej spać. Więc, wymyłam się i ubrałam się w piżamkę. Bardzo miło i ciepło, więc ułożyłam się pod pościelą i zasnęłam.
*Rano*
Dzisiaj nie szłam do szkoły a tak, śnieg tak zaczął w nocy padać że masakra więc szkołę odwołali. Więc stwierdziłam że zrobię chłopakom niespodziankę i odwiedzę ich szybciej. Szybko wstałam z łóżka i ubrałam się. I wyszłam w stronę domu chłopaków. Gdy już stanęłam przed ogromnymi drzwiami otworzył mi Liam. 
-Cześć.-powiedziałam miło.
-Charlie cześć.-powiedział uśmiechając się.
-Jest Niall?-zapytałam.
-Tak z Sophie na górze.-powiedział.
-To ja już pójdę.-powiedziałam smutno.
-Hej, coś się stało?-zapytał i gestem zaprosił mnie do środka.
-Nie, to znaczy, ehh..-zaczęłam się jąkać.
-No mów, nic nikomu nie powiem.-powiedział miło.
-Bo chodzi o to, że Niall mi się podoba, on to wie.. ale mi jest przykro.-powiedziałam smutno.
-Oj, nie gadaj tak. Każdy z nas twierdzi że powinniście być razem, tylko on sobie wmawia że ja kocha.-powiedział. Zrobiło mi się strasznie miło. Nagle usłyszałam jak dwójka osób schodzi na dół. Liam pomógł mi się schować w spiżarce. Gdy trzasnęły drzwi i do kuchni wszedł Niall.
-Co tam Liam?-zapytał go.
-Nic, a co tam u Sophie?-zapytał.
-Wiesz.. ostatnio coraz częściej się kłócimy, i to o Charlie! Przecież wie że się tylko przyjaźnimy.-powiedział Niall. Ból, ból, ból i jeszcze raz BÓL.
-Przyjaźnicie? Przecież wi..-nagle Niall mu przerwał.
-Przyjaciele. Nic więc, nie było, nie jest i nie będzie.-powiedział prosto. Było mi tak przykro. Nagle usłyszałam jak ktoś wychodzi. Otworzyły się drzwi a zza nich wyszedł Liam. Płakałam, i to bardzo. Patrzył się gdy nagle wszedł Harry. Podszedł do nas i się popatrzył. 
-Co się stało?-zapytał zdezorientowany. Podeszłam do niego i powiedziałam:
-Zranił, bardzo zranił.-powiedziałam cicho. Już wiedział o co  chodzi. Poszłam szybko do łazienki. Ogarnęłam się i wyszłam. Udawaliśmy że dopiero weszłam. Weszłam do salonu, a tam siedział Niall.
-Cześć.-powiedziałam.
-Charlie? Co Ty tak szybko?-powiedział zdziwiony.
-Chciałam Ci zrobić niespodziankę.-powiedziałam.
-Dzięki.-powiedział i podszedł do mnie przytulając mnie. Usiadłam obok chłopaka na sofie. Siedzieliśmy w ciszy. Chciałam mu powiedzieć że jest mi przykro, ale co to zmieni. Gdy nagle chłopacy zawołali Niall'a. A do pokoju wpadł Harry, dziwne. Podszedł do mnie i przytulił się.
-To dla zazdrości, zobaczymy co to będzie z nim.-powiedział cicho śmiejąc się. Uśmiechnęłam się tylko, gdy do pokoju wszedł Niall z Liam'em. 
-Co wy tu robicie?-zapytał zły Niall.
-A co nie możemy się przytulać? Przecież Ty masz Sophie.-powiedział Harry. Niall tylko krzywo popatrzył u usiadł. Szatański plan..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz